sł. Wojciech Młynarski
muz. Henryk Miśkiewicz
--------------------------------------------
Za oknem świt cicho gra
przygrywkę dnia.
Powieki w półśnie
nie cieszą się, że
ubranko nas czeka znów
z trosk, tęsknot, złych słów.
A nasze sprawy, senne sprawy,
sny o spokojniejszym dniu,
same niech utulą się do snu,
śpią tu...
Za oknem zmierzch cicho gra
na codę dnia.
U warg stężał gniew,
odrzućmy go, ech...
Uwolnić się pora znów
od trosk i złych słów.
Niech nasze sprawy, senne sprawy
szarym troskom szepną „cyt".
Niech nas ukołyszą,
aż do dnia,
po świt...